Piękne i długie rzęsy to marzenie większości z Nas,prawda? Część kobiet inwestuje w najróżniejsze tusze do rzęs,aby wydobyć z nich co tylko się da. Inne co kilka tygodni biegną do kosmetyczki po przepiękny wachlarz rzęs. A jeszcze inne z Nas próbują najróżniejszych smarowideł. Do których kobiet należysz?Ja odkąd dowiedziałam się,że będę testować serum do rzęs Inveo należę do osób z tej trzeciej kategorii ;) Możliwość testowania tego produktu zawdzięczam zgłoszeniu się na stronie Trusted Cosmetics,jednak moja opinia nie ma na to żadnego wpływu. Marka Inveo jest mi kompletnie nie znana dlatego tak chętnie wyraziłam chęć testowania,aby móc poznać i Wam przedstawić.
Nie jest to jeszcze moja ostateczna opinia,bo zdecydowanie za krótko używam serum,aby napisać Wam o nim więcej,ale dzisiaj chciałabym Wam chociaż przedstawić je i opisać pierwsze wrażenie jakie wywołał na mnie ten produkt.
Serum zapakowano w elegancki kartonik na którym znajdziemy wszelkie interesujące Nas informacje.TU możecie je sobie dokładnie przeczytać.
Bezzapachowy i bezbarwny eyeliner jest świetnym rozwiązaniem w tego typu specyfikach. Chciałabym zauważyć,że opakowanie sprawia wrażenie tak delikatnego,że mocniejsze złapanie go mogłoby popsuć je.Nie wiem,może to tylko moje wrażenie,ale jestem ciekawa czy któraś z Was również zwróciła na to uwagę.
Na dzień dzisiejszy mogę śmiało stwierdzić,że aplikacja serum trwa dosłownie kilka sekund i jest bardzo wygodna. Serum nie podrażnia,ani nie uczula mnie.Jeszcze nie zauważyłam różnicy w rzęsach,ale to pewnie nastąpi dopiero za kilka tygodni i wtedy dam Wam znać czy coś ruszyło.
Na dzień dzisiejszy mogę śmiało stwierdzić,że aplikacja serum trwa dosłownie kilka sekund i jest bardzo wygodna. Serum nie podrażnia,ani nie uczula mnie.Jeszcze nie zauważyłam różnicy w rzęsach,ale to pewnie nastąpi dopiero za kilka tygodni i wtedy dam Wam znać czy coś ruszyło.
Jeszcze w tym tygodniu zrobię fotkę rzęs,aby pokazać Wam różnicę przed i po użyciu serum.Serum ma mi starczyć na ok.3-4 miesiące codziennego stosowania go na noc,ale myślę że za miesiąc już będę mogła Wam napisać dokładnie co o nim myślę i jakie zauważyłam efekty.
Życzcie mi,abym mogła pochwalić się Wam wachlarzem rzęs do nieba za niedługo ;)
Życzcie mi,abym mogła pochwalić się Wam wachlarzem rzęs do nieba za niedługo ;)
Ciekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi :) Sama teraz testuje serum Bodetko Lash i efekty widać było już po miesiącu :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie ma ladne kolory ;) ja poki co nie uzywam nic na swoje rzesy oprocz tuszu :P moze sobie kupie jakies serum jak mi cos wpadnie w rece, spontany sa najlepsze :P
OdpowiedzUsuńTeż się zgłaszałam,ale nie załapałam się :) ciekawe jak się spisze :)
OdpowiedzUsuńLubię i używam sera na przyspieszenie porostu :)
OdpowiedzUsuńMusze zerknąć na skla, czytalam o podobnym serum naladowanym sterydami, gdzie dziewczynom wyrastaly rzesy PONAD linia rzęs :p
OdpowiedzUsuńNie strasz! :P
UsuńJestem ciekawa efektu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
http://rebelownlife.blogspot.com/
Jestem ciekawa efektu :)
OdpowiedzUsuńCzekamy na efekty :)
OdpowiedzUsuńWygląda interesująco, ja co prawda trochę obawiam się takich odżywek ale mam nadzieję, że u Ciebie zadziała :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się sprawdzi :) Jednak przekonałaś się do takich specyfików? :)
OdpowiedzUsuńTeraz jest nowe opakowanie serum, piękne czarne. Super się sprawdza, żadnych alergii, rzęsy mam długie i ciemne jak chciałam ;)
OdpowiedzUsuń