social media

Translate

poniedziałek, 23 listopada 2015

Rituals, Happy Budda, Pianka do mycia


 Pod koniec zeszłego  roku odkryłam markę Rituals i od tego czasu co jakiś czas poznaję kolejne ich  produkty. Tak się  składa, że  opisałam dwa balsamy do rąk, a używanych  produktów Rituals trochę się  nazbierało, więc  najwyższa pora to w końcu nadrobić. Ich dobijanie do dna depcze mi po piętach co oznacza nadrobienie recenzji kosmetycznych.

Na pierwszy  strzał idzie pianka do mycia ciała z mojej  ulubionej pomarańczowej serii. Wąchałam wszystkie  inne, ale ta najbardziej  skradła moje serce.
Przed  użyciem  trzeba wstrząsnąć trochę i po wyciśnięciu odrobiny żel  po kontakcie z ciałem i dłonią zamienia się w piankę - taki bajer ;)
Pewnie znacie to z pianek do golenia lub innych podobnych produktów, ale dla mnie to była nowość.

Zapach jak w całej serii - obłędny! Uwielbiam pomarańczowy  zapach , który unosi się w całej łazience przez jakiś czas. Drewno cedrowe jak pachnie nie wiem, ale na pewno dodaje czegoś niezwykłego tej serii. Na ciele  utrzymuje się  bardzo krótko czym jestem niezwykle rozczarowana. Po cenie €8 za 200ml spodziewałam się trochę dłużej czuć zapach pianki. Co do wydajności to pianka skończyła  się bardzo szybko, ale zużywałam ją z córką, która również  jest zakochana w tym zapachu. Pianka myje ciało  bardzo dobrze, ale po użyciu tylko jej nie do końca  czuję  się czysta. Dlatego najpierw  robię sobie peeling, a później  używam  pianki



 Pianka dostępna  jest w sklepach  Rituals, V&D
Cena za piankę to ok. €8.
Ponownie skusiłabym się na ten produkt, ale raczej w jakiejś  promocyjnej cenie lub w zestawie, bo pojedynczo cena jest nie przystępna  zważywszy  na jakość.


Znacie produkty marki Rituals? A może jeszcze nie, ale macie coś na swojej chciej liście?

Koniecznie dajcie znać ;)

20 komentarzy:

  1. Aktualnie właśnie używam Buddy i jestem zachwycona! Zresztą bardzo wkręciłam się w Rituals :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mialam kiedys krem do rak z Rituals, ale nie pamietam z ktorej serii, byl super i mial chyba czerwona tubke :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę już o nim czytałam i muszę przyznać, że kusi mnie, żeby go wypróbować :))

    OdpowiedzUsuń
  4. nie próbowałam nigdy produktów z tej serii, ale myśle że warto spróbować:)
    proszę o pomoc w klikaniu, bardzo potrzebuję kliknięć :* ZAPRASZAM DO MNIE

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz spotkałam się z tą firmą u Ciebiem nigdy wcześniej nie miałam okazji ją poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak opisałaś ten zapach, że teraz nie wytrzymam i spróbuję gdzieś dorwać tą piankę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Od jakiegoś czasu nosze się z zamiarem kupna .

    OdpowiedzUsuń
  8. Super wpis, czekam na więcej. Kom za kom? Obs na obs?
    Zerknij na mój blog http://urodaizdrowiekobiet.blogspot.com/ pokazałam tam jak zdobyć darmowe kosmetyki, jeżeli jesteś aktywną blogerką.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda bardzo zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Strasznie kusząco wygląda i chciałabym powąchać ten piękny zapach!

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam o tej marce, ale ich produktów jeszcze nie miałam :)
    Pewnie zapach też by mi się spodobał :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę, że też bym się zakochała w tym zapachu :)
    A konsystencję pianki uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapach musi być rewelacyjny :) Ale tak jak piszesz warto poczekać na promocję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znałam do tej pory tej marki, ale forma pianki mnie bardzo zachęciła do wypróbowania. Świetny pomysł z filmikiem w poście :)

    Pozdrawiam!

    aboutdriana

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie próbowałam produktów z tej serii, ale zainteresowałaś mnie nimi :)
    /Liseł
    NASZ BLOG - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdecydowanie coś dla mnie: zapach i bajera :) A o tej marce słyszałam same dobre rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie widziałam ani nie słyszałam o tych kosmetykach.
    Nie wiem czemu ale nie pojawiały mi się Twoje posty w aktualnościach...

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawi mnie bardzo ta marka!

    Zdjęcie buteleczki na małej, pluszowej, różowej kanapie - wymiata! :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. niestety nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku tej firmy :)
    blog: optymistka. | fanpage

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś zostaw komentarz - wtedy mam pewność,że ktoś przeczytał co napisałam ;)
Odwiedzam wszystkich, którzy zostawiają komentarz na moim blogu.

Buziaki,Wasza M.