Tym razem chciałabym Wam pokazać produkt,który jest dla mnie jednym z moich ulubieńców zeszłego jak i tego roku . Przedstawiam Wam go dzięki życzliwości jednej ze stron na fb,na który Was bardzo serdecznie zapraszam -> Coś za Nic w Holandii :)
Cały tekst oraz zdjęcie pochodzi również stamtąd. Jeszcze raz dziękuję za możliwość udostępnienia zdjęcia jak i opisu .
''Dzisiaj chciałabym wam osobiście polecić ten produkt. To jest dezodorant, ale taki inny od tych które większość z nas używa. Ja wiem, że nie piszę jakiś nowości i na pewno już ktoś z was go albo podobny stosuje, nie mniej jednak chciałabym trochę o tym (jak dla mnie) cudeńku popisać, oraz wytłumaczyć dlaczego jest on oszczędny i opłaca się z niego korzystać. A już na samym początku dodam że takie opakowanie jakie widzicie tutaj na zdjęciu wielkości każdego innego anty- czy dezodorantu starczy przy codziennej używalności na okres do 2 lat!
Ok, jedziemy! Po pierwsze produkt ten bez problemu można zakupić w Kruidvat. Cena w normalnej sprzedaży wynosi ok. €5
W Polsce widziałam w Rossmanie i nawet w czerwcu była na niego promocja i można było go sobie zakupić w cenie 13zł
2. Na wieczku napisane jest NO Aluminium Chlorohydrade. Co to jest za zaraza możecie sobie poczytać w dowolnych artykułach na necie. Dla leniwszych wklejam krótki opis z faktówdlazdrowia.pl
-najpowszechniejsza szkodliwa substancja, jaką możemy spotkać w dezodorantach i antyperspirantach; aluminum chlorohydrate – bo w takiej dokładnie formie występuje na opakowaniu – zatyka pory w skórze, dzięki czemu hamuje naturalne zjawisko pocenia się; po pewnym czasie jednak bardzo dobrze przenika przez skórę i zaczyna się gromadzić; naukowcy coraz częściej łączą jego występowanie w kosmetykach z rozwojem Alzheimer’a, ponieważ aluminium odkłada się w mózgu – jego złogi odkryto przy okazji wielu sekcji zwłok osób, które zmarły na tę chorobę; aluminium podrażnia również nasz układ immunologiczny oraz może uszkadzać układ rozrodczy.
Dopóki smarowałam się Rexonami i innymi kulkami nie sprawdzałam w sumie co tam w nich siedziało, ale zapraszam was abyście przeszli się do łazienki i sami się przekonali że praktycznie we wszystkich waszych anty-deo jest to Aluminium Chlorohydrade...
W tym produkcie tego brak. To coś to nie taki typowy deo, to taki kryształ zwany Ałunem. Ałun jest 100% naturalnym minerałem górskim, całkowicie pozbawionym zapachu. Składa się z soli mineralnych bezpiecznych dla zdrowia. Jest hypoalergiczny, wolny od związków chemicznych i alkoholu.
Jeśli średnio wydajemy na zwyczajny antyperspirant powiedzmy €2,70 i on starczy na miesiąc x12 = wydajemy w roku €32 na antyperspiranty !!! Jeśli też masz partnera, który też takie używa x2 = booom €64
Moje doświadczenie:
Kiedy go pierwszy raz wypróbowałam, to wydawało mi się że nie zadziałał, ale dałam mu szanse! Na 3 dzień używania działa o 100% lepiej jak wszystkie jakie do tej pory używałam. Stosuje go teraz bardzo długo, jest niewiarygodnie ekonomiczny i naprawdę wystarcza na 2 lata takie opakowanie. Moja mama która zawsze miała problemy z nad potliwością wyrzuciła wszystkie swoje dotychczasowe produkty i używa ałunu nie tylko pod pachy ale i na stopy.
To nie jest antyperspirant! On nie blokuje gruczołów, natomiast zabija bakterie, co za tym idzie nawet do (mogę spokojnie na swoim przykładzie napisać) 24 godzin nie ma uczucia brzydkiego zapachu pod pachami. Moja skóra pod pachami była kiedyś taka twarda, żółtawa. Teraz jest inna, miękka , taka jaka powinna być!
Jak się go nakłada? Trzeba sobie albo ten kryształ albo pachy namoczyć wodą, a potem wcierać. Fajnie po prysznicu się go nakłada.
Oszczędność? Przy założeniu że €5 starczy wam na 2 lata użytkowania wychodzi z prostych obliczeń, że w porównaniu ze zwyczajnymi kulkami oszczędzacie €59 w ciągu 2 lat!!!
Kapot is kapot? Jeśli się zdarzy że wam spadnie, kryształ się rozbije. Nie wywalajcie! Zróbcie sobie z niego proszek, można dalej go w takiej formie stosować np. do moczenia nóg. Czy co tam sobie wymyślicie.
Minusy - akurat ten produkt tej firmy jak na zdjęciu ma dla mnie taki minus - jest jakby za duży. Nie za bardzo nadaje się do torebki, bo jest ciężkowaty Do torebki mi nie pasuje, ale za to nakłada się taki szerszy ałun wygodniej jak taki w kształcie pomadki. To chyba na tyle jeśli chodzi o minusy.
Jeśli chcesz się podzielić swoim zdaniem zapraszam do komentowania!
Na rynku są dostępne ałuny innych firm, także niekoniecznie musicie tutaj kupować ten, chociaż ja daje moją opinie dla tego produkty już sprawdzoną.''
Ja pod tym tekstem podpisuję się całą sobą,gdyż mam ten produkt i jest naprawdę świetny. Z całego serca go polecam każdemu,kto ma problemy z potliwością :)
Aż 2 lata! - Nie przeterminował się?
OdpowiedzUsuńNa opakowaniu jest napisane, żeby zużyć w 24 miesiące od otwarcia, więc spokojnie dwa lata można używać ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym sprawdziła go u siebie ;P
OdpowiedzUsuńPoszukaj w Rossmanie, podobno tam też jest ;)
UsuńJa nie ufam zadnym sztyftom i dezodorantom. Nie mialam jeszcze nic lepszego od Sure.
OdpowiedzUsuńA co to jest Sure ? Nie słyszałam jeszcze o tym ;)
UsuńTo Rexona w wyspiarskiej wersji:)
UsuńPrzeraziłaś mnie tym Alzheimerem!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAle z pewnością poszukam go w Rossku!
Przydałby mi się teraz, kiedy w ciąży mam problemy z poceniem się :)
OdpowiedzUsuńUżywałam, ale nie do końca się sprawdził ;/
OdpowiedzUsuń