Posiadam cerę mieszaną w kierunku do przetłuszczającej się dlatego od dłuższego już czasu polubiłam podkłady matujące, bo dzięki nim mój makijaż nie świeci się jak psu nie napiszę co. O ile z makijażem jakoś sobie radziłam z nie świeceniem się to już w upalne dni bez makijażu nie było tak dobrze.
"Innowacyjna i specjalistyczna mgiełka matująca do twarzy. Natychmiast i na długo matowi cerę oraz poprawia wygląd skóry wszędzie i w każdej sytuacji. Wpływa pomocniczo na redukcję porów oraz na pielęgnację skóry. Wystarczy kilkanaście sekund od aplikacji, aby cera wyglądała na bardziej matową i zadbaną."
Sposób użycia:
Aplikować na twarz z odległości 20-30 cm przy zamkniętych oczach i ustach. Stosować kilkakrotnie w ciągu dnia, tak często jak wymaga tego skóra. Przed każdym użyciem intensywnym ruchem wstrząsać tak, aby kulki mieszające zostały wprowadzone w ruch. Od tego momentu energicznie mieszać minutę, aby uzyskać odpowiednie właściwości matujące.
Pojemność 100 ml, Cena przystępna, rzekłabym nawet, że dla przeciętnej Kowalskiej co jest kolejnym plusem. Do kupienia tutaj: KLIK, przypuszczam, że stacjonarnie również ją kupicie bez problemu.
Muszę przyznać szczerze, że nie wiem jak żyłam tyle lat bez tej mgiełki :D Jest to moje absolutne odkrycie ostatnich miesięcy i jestem z niej tak zadowolona jak już dawno nie była z żadnego produktu. Szczególnie teraz, gdy jest tak bardzo ciepło nie wyobrażam sobie dna bez użycia mgiełki.
Opakowanie- wygodna butelka z dozownikiem typu psik psik (wie ktoś jak się to nazywa w języku dorosłych? :P) zabezpieczona dodatkową zatyczką, aby mgiełka nie psiknęła się trzymana w torebce. Wygląd mgiełki przyjemny dla oka, bez zbędnych napisów i obrazków, aczkolwiek wszystkie ważne informacje znajdują się na opakowaniu.
Konsystencja- pozornie zwykła ciecz. Po chwilowym energicznym wstrząsaniu zamienia się w delikatną i nie wyczuwalną na buzi mgiełkę, która już po chwili idealnie matowi skórę twarzy i utrzymuje ten stan nawet do kilku godzin.
Aplikacja- jest banalnie prosta i nie powinien nikt mieć z nią problemów. Atomizer nie zacina się i działa bez zarzutów.
Zapach- bardzo przyjemny, odświeżający nie utrzymuje się jednak na twarzy.Metalowa kuleczka w środku idealnie miesza zawartość butelki dzięki czemu nie ma mowy o złym rozmieszaniu zawartości.
Efekt- idealnie zmatowiona cera przez najbliższe kilka godzin.
Skutki uboczne- BRAK. Nie zauważyłam, aby skóra reagowała jakoś dziwnie poprzez używanie mgiełki.
Testowałam mgiełkę w dni bez makijażu, pod makijaż i na makijaż - zawsze sprawdzała się tak samo idealnie. Obietnice producenta spełnione w 100%!
Czy polecam? Jak najbardziej tak!
Jakos nigdy nie bylam przekonana do tego typu produktow ale zachecasz ;)
OdpowiedzUsuńRównież mam przetłuszczającą się cerę i tak jak powiedziałeś w czasie letnim to jest masakra :p :D
OdpowiedzUsuńZ ogromną chęcią sama bym wypróbowała ten produkt! :)
http://clauditta-blog.blogspot.dk/
Mam i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńVery nice photos!
OdpowiedzUsuń-Kati
Muszę koniecznie wypróbować, chociaz nie mam świecącej cery, ale dla porównania, która lepsza, poniewaz wybrałam sobie mgielkę nawilżającą.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, ze takie mgiełki istnieja, ale rzeczywiscie prezentuja sie ciekawie i byłyby idealne dla mojej skóry skłonnej do świecenia.
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam :)
OdpowiedzUsuńswietny produkt na wakacje chyba warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńNowość dla mnie, przydałaby się na codzień :)
OdpowiedzUsuńProdukt godny uwagi, do zanotowania i przetestowania ;)
OdpowiedzUsuńWow, naprawdę działa?!
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie tą mgiełką, w życiu nie pomyślałabym, że coś takiego istnieje... Aż jestem ciekawa, czy i u mnie by się sprawdziła :)
a cerę mam podejrzewam podobną do Twojej.
Fajna sprawa. Myślę,że sprawdziłaby się u mnie - wiecznie się świecę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
yudemere
mgiełka jest prześwietna, genialnie się u mnie sprawdza i jestem z niej niesamowicie zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam mgiełkę Efektimy, ale nawilżającą. Noszę ją w torebce, bo lubię po nią sięgać w ciągu dnia. Latem naprawdę mnie ratowała.
OdpowiedzUsuń