social media

Translate

sobota, 14 marca 2015

Bezradność,która dopada kolejny raz ...



Kolejny raz miałam rację ...

Kolejny raz się nie myliłam ...
Paskudne uczucie! Do cholery,jak ja nie lubię mieć racji :(
Moi bliscy śmieją się nazywając mnie czarownicą i pytają co następnego wykraczę,a ja za każdym razem czuję się bardziej przygnębiona.
Nie moja wina,że jestem realistką.
Jestem w stanie przewidzieć pewne rzeczy i pech w tym,że zawsze o tym mówię na głos. A później słyszę pretensje,że to moja wina,bo przecież wykrakałam!
Ale to nie moja wina,że to robię ... Ja gaduła zaczynam coraz częściej gryźć się w język,żeby czasem nie "przewidzieć" już czegoś :(
Czy to ja podejmuję czyjeś decyzje ? Popełniam czyjeś błędy?
Nie !!! Ja również jestem człowiekiem omylnym. Popełniam błędy. Swoje błędy. Tylko,że mnie nikt nie ostrzega.
Muszę się "sparzyć" sama,bo nie mam innego wyjścia. Nikt przede mną nie idzie.
Często się przez to przewracam.
Przewracam się i od razu wstaję. Raz szybciej,innym razem wolniej,ale wstaję i idę dalej.
 źródło
Nie poddaję się,choć nie raz jest mi ciężko.
Dlaczego tego nikt nie widzi ?!
Pytam się dlaczego ?
Dlatego,że nie marudzę ? Nie lubię marudzić i użalać się nad sobą. Uważam,że ludzie mają to na co zasłużyli.
Karma wraca - zawsze.


Jestem najstarsza z rodzeństwa i przyzwyczajona już jestem,że idę pierwsza. Tylko dlaczego skoro przecieram drogę to nikt nie idzie za mną ?
Nie chodzi mi o to,żeby moja siostra i bracia biegli za mną,ale żeby słuchali kiedy do nich mówię!
A to podobno ze mnie uparta oślica :P 
Spytacie dlaczego mają iść za mną lub słuchać co do nich mówię otóż może dlatego,że znów mam rację.
Kolejny raz.
Mówiłam,że życie nie jest usłane różami.
Mówiłam,że żeby do czegoś dojść trzeba na to zapracować,wyszarpać to od życia. Nikt nie da Nam nic w gratisie . 
Nigdy tak nie było,nie jest i nie będzie!

źródło

Dlaczego napisałam dzisiejszy post ? Dopadł mnie smutek po rozmowie z bardzo bliską mi osobą.
Znów... Ostrzegałam,radziłam,prosiłam. Nie posłuchano mnie,a teraz co ? Teraz to moja wina,bo przecież ja to przewidziałam.
Ale przypominam - nie ja popełniam czyjeś błędy. Ja zawsze,ale to zawsze popełniam swoje błędy. Popełniając je staram się uczyć czegoś i nie popełniać ich ponownie.
I choć jestem uparta i wszystko wiem najlepiej to słucham,jeśli ktoś mi coś radzi,bo może mieć odrobinę racji. Staram się myśleć na kilka sposobów i wtedy udaje mi się tych błędów popełniać mniej.
Bo nie chcę nikomu później przyznawać racji.
Wiem jakie to paskudne uczucie ...
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego jak ono boli.

20 komentarzy:

  1. Każdy z nas popełnia błędy, ale tylko i wyłącznie swoje.. Chcesz dobrze, radzisz a potem i tak będzie Twoja wina, bo coś źle zrobilas, powiedziałaś.. Skąd ja to znam :/ Przytulasek kochana :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Życia za innych nie przeżyjesz, a szkoda czasami. Nie uchronisz kogoś przed jego własnymi porażkami. Wiem,że to przykre, ale nie mamy na wszystko wpływu - już tak ten świat jest stworzony. Pamiętaj,że jesteś bardzo wartościową i wrażliwą osobą a dobro, które od siebie dajesz z pewnością do Ciebie wróci. Buziaki ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana za ciepłe słowa,naprawdę były mi słowa otuchy potrzebne :*

      Usuń
  3. Bo winę najlepiej zrzucać na innych -.-

    OdpowiedzUsuń
  4. Eh, niestety... u mnie z kolei jest tak, że nie akceptuja moich wyborów, pomimo że wychodzę na nich dobrze bo sa przemyslane, a ja nie chce isc za tłumem i byc taka jak one i miec tak jak one.. bo nie maja kolorowo.. ja mam... jestem z lekka przez to tempiona, a czasem nawet.. gardzona ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem o czym piszesz. Nigdy nie mogłam odnaleźć się do końca w sobie mieszkając w Polsce ... Odkąd pamiętam zawsze byłam czarną owcą w rodzinie. Ale to ja teraz mieszkam na takim poziomie o jakim mogą pomarzyć Ci co we mnie nigdy nie wierzyli ;)
      Jeśli masz ochotę się "wygadać" możesz śmiało do mnie napisać,czasem łatwiej jest komuś zupełnie obcemu ;)
      Uszy do góry kochana - obie mamy wspaniałych facetów :*

      Usuń
  5. Kochan tak to już jest w życiu. Chcemy najlepiej, a często niestety wychodzi najgorzej. Choćbyśmy nie wiem jak się starali, nie da się wszystkim dogodzić. A ludzie już tacy są, że nie lubią przyznawać się do swoich błędów i zrzucają winę na innych. Kiedyś przyjaciel, chcąc mnie pocieszyć powiedział mi bardzo mądre słowa, którymi się z Tobą podzielę: " Pamiętaj jesteś i zawsze będziesz najlepsza, życie jest tylko jedno szkoda je marnować na bycie przeciętnym"
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Sandra <3 Aż mi się łezka w oku zakręciła! Zobacz kompletnie się nie znamy,a czasem czuję jakbyś była mi bliższa niż rodzina ...
      Gorąco pozdrawiam ;*

      Usuń
  6. No niestety takie jest życie. Starasz się pomóc, ostrzec, a później i tak wychodzi na to, że nikomu nie pomogłaś. Wiem o czym piszesz i co czujesz, bo mam tak bardzo często. Ale nie martw się, tak jak napisałaś, trzeba się podnieść i iść dalej. Bo jak nie Ty kochana, to kto? :)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też jestem najstarsza z rodzeństwa ;) Ja też doradzam, ale i doradza mi młodsze rodzeństwo...Chcesz dobrze, a jest inaczej to się niestety często zdarza ... Niestety nie możesz brać na siebie błędy innych osób nawet tych najbliższych, chociaż wiadomo - to BOLI...

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety zdarzają się ludzie którzy nie doceniają Naszych rad czy wskazówek, a później mają pretensje zamiast powiedzieć "miałaś rację, szkoda że nie posłuchałam/łem ".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Wystarczyłoby czasem przyznać rację i zastanowić się zanim popełni się znów ten sam błąd ...

      Usuń
  9. Super post, śliczne obrazki :3
    http://nessi-blog-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obrazki to maluje moja córcia :P
      Post czytałaś cały ?
      :D

      Usuń
  10. Bardzo madry wpis. Kochana, trudno, nic nie poradzisz na to, ze mimo ostrzegania, ktos Cie nie posluchal i jeszcze ma pretensje. Nie przejmuj sie i rob dalej swoje :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Kilka dni zastanawiałam się co napisać Tobie... rozumiem to uczucie, i wiem że jest bardzo przygnębiające. Ale pomagając komuś wyjść z dołka możecie obydwoje wypłynąć na powierzchnie lub obydwoje spaść na dno... mam na myśli to,że jesteś zbyt wrażliwą osobą by wszystko przyjmować do siebie. Masz swoje racje, jeżeli to nie Twoja wina to znaczy że nie Twoja i nikt Ci tego nie wmówi! Mam nadzieję, że dzisiaj słonko zaświeci dla Ciebie :* trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  12. Też tak niestety czasem mam ... Najgorsze jest to, że chcesz dobrze, radzisz komuś z dobrego serca, chcesz pomóc, nikt się Ciebie nie słucha a potem mają do Ciebie pretensje ... Ktoś się nie słucha, zrobi coś źle i szuka winnego potem, ale co poradzić... Nie przejmuje się tym. Jakbyś nie ostrzegła to byś miała wyrzuty sumienia że mogłaś mówić a tak wiesz, że zrobiłaś co mogłaś, a to że ktoś Cię nie słucha to nie Twoja wina. Pozdrawiam

    http://nocne-granie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Może ktoś po prostu chce zrzucić swoje błędy na nas, bo przewidziałaś coś... Każdy jest kowalem swojego losu, nawet jeśli powiesz, że 'ktoś pójdzie w prawo' to on sam zdecyduje czy pójdzie w to prawy czy zrobi inaczej i pójdzie w lewo, ale na pewno też często przez swoje doświadczenie, jestesś w stanie przewidziec pewne sytuacje. Przypomina mi się to jak zawsze mama mówiła mi coś, ja się upierałam przy swoim, a wychodziło i tak, że to ona miała rację :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś zostaw komentarz - wtedy mam pewność,że ktoś przeczytał co napisałam ;)
Odwiedzam wszystkich, którzy zostawiają komentarz na moim blogu.

Buziaki,Wasza M.