social media

Translate

wtorek, 21 października 2014

Kąpiel rozjaśniająca dla włosów


Marzysz o pięknych lśniących blond włosach,ale masz ciemne i boisz się,że zostaniesz łysa ?

Na samą myśl o rozjaśniaczu łapiesz się za resztę włosów by sprawdzić czy nadal są na głowie?

Niepotrzebnie !
Jest sposób dzięki któremu zdobędziesz upragniony kolor i nie zostaniesz łysa :D
 ( przynajmniej mam taką nadzieję ;))


 Pamiętajcie jednak,żeby robiąc kąpiel rozjaśniającą uważnie przyglądać się włosom,bo każde włosy na różne czynniki reagują inaczej i nie chciałabym mieć później kogoś na sumieniu :) Więc jeśli masz bardzo suche i zniszczone włosy to proponuję najpierw zadbać o nie by stały się zdrowe,bo inaczej efekt może wyjść nie najlepiej,a tego nie chcemy. 

Znów rozpisałam się niepotrzebnie :D Tak to już jest jak się jest gadułą ;) Przejdźmy jednak do rzeczy.


Co jest nam potrzebne do kąpieli rozjaśniającej ?
* Rozjaśniacz - bez niego nie rozjaśnimy włosów ;) Może być fryzjerki jak mój,ale równie dobrze możecie kupić np.z Joanny. Niestety nie orientuję się cenowo jak to wygląda w PL,bo od kilku lat zamawiam od swojej znajomej fryzjerki,która zamawia z hurtowni fryzjerskiej. Płacę Jej ok. 30 e za woreczek rozjaśniacza (pól kg) i wodę utlenioną (1000ml, 9% ale już na wodzie 3% można uzyskać bardzo ładne efekty ) ,więc przy moim comiesięcznym (a czasem co 3 tygodniowym) robieniu odrostów bardziej mi się opłaca niż kupowanie rozjaśniacza w małych opakowaniach. Rozjaśniacz starcza mi na ok.rok czasu :)

* Szampon do włosów - o wiele łatwiej będzie nam nałożyć rozjaśniacz i nie narobić szkody na głowie,polecam nałożyć go sporo,żeby nam się ładnie pieniło.  Jaki użyjemy do zabiegu również według naszego uznania. Ja kupuję zazwyczaj Kruidvatowy  szampon  za 1 e lub nieco droższy,ale nie za bardzo :P (500ml :D 

Kto mnie zna ten wie,że nie lubię przepłacać,jeśli coś jest dobre to nie musi być w złotym opakowaniu i kosztować kilkanaście/kilkadziesiąt euro (ceny podaję w euro,gdyż w złotówkach nie wydaję od jakiegoś czasu ;)

 Jeśli jednak patrzycie na skład to muszę Was zmartwić,bo te szampony  mają SLSy,ale  z pewnością macie jakiś swój ulubiony (albo i nie) szampon który możecie do tego użyć bez żalu .

Odżywka do włosów też jest nam bardzo potrzebna,żeby zmniejszyć jeszcze bardziej szkodliwość rozjaśniacza. Jak w przypadku szamponu odżywki używam również Kruidvatowej i  tego też   sobie nie żałujemy :) W tym przypadku więcej znaczy lepiej dla naszych włosów ! Więc wybierzcie najtańsze z możliwych i do dzieła :D
Co robimy z tymi produktami ?
* rozjaśniacz z wodą mieszamy w odpowiedniej proporcji,ja robię ją na "oko" ;)
* dodajemy sporo szamponu
* odżywki również dodajemy sporo
* Najlepiej zmoczyć włosy przed rozpoczęciem,nie myć - sama woda wystarczy,bo nie chcemy nasilić późniejszego działania rozjaśniacza.
* Wszystko mieszamy i myjemy delikatnie włosy stworzoną przez nas mieszanką. To w czym wszystko wymieszamy i jak będziemy nakładać jest zależne tylko i wyłącznie od tego w czym będzie wygodniej. Ja mieszałam w PLASTIKOWEJ misce,a później przelałam do butelki po szamponie,bo tak było mi najwygodniej . Mieszankę nakładamy od końców do nasady,gdyż jak zapewne wiecie jeśli zrobicie odwrotnie to przy skórze włosy wyjdą jaśniejsze ponieważ skóra głowy wydziela ciepło przez które rozjaśniacz czy farba działa szybciej.Warto też starać się nie ominąć żadnego kosmyka ,bo wtedy nie rozjaśni jednolicie włosów. Jeśli jednak tak się stanie to nic nie szkodzi,przecież zabieg będzie powtarzany jeszcze kilka razy.
Masujemy delikatnie włosy przez kilka minut po czy zostawiamy na kolejne kilka i zerkamy co ok.10 minut czy włosy się rozjaśniają. Po ok.30 minutach spłukujemy włosy zimną wodą,by domknąć wszystkie łuski. Po zabiegu wskazane jest aby użyć jedwab lub dobrą odżywkę do włosów.




Pamiętajcie by pomiędzy kąpielami bardzo dbać o włosy nakładając na nie  maski/odżywki do włosów,bo wprawdzie kąpiel nie niszczy włosów tak jak robi to sam rozjaśniacz to jednak pamiętajmy,że jest on najważniejszym składnikiem w tej mieszance .

Chciałam zaznaczyć,że jeśli masz bardzo ciemne włosy (szczególnie farbowane) to nie ma opcji,żeby złapało na wymarzony kolor od razu,kąpiel należy powtarzać kilkukrotnie w odstępach ok.2 dni tak większość z Was pewnie myje włosy. Jedna kąpiel powinna rozjaśnić włosy o dwa tony i nie zdziwcie się jak w pewnym momencie staniecie się rudzielcami ,bo po kilku kolejnych zabiegach o rudości z pewnością zapomnicie ciesząc się blond pasemkami :)

A i bym zapomniała do mycia włosów możesz również używać fioletowego szamponu (chyba też srebrny,ale nie jestem pewna;) zmniejszy on widoczność rudego koloru,tylko z tym też zalecam ostrożność,no chyba że któraś z Was chce mieć  zielone włosy lub sraczkowaty kolor ? :D

Jeśli któraś z Was zdecyduje się na ten zabieg to bardzo chętnie zobaczyłabym zdjęcia (i udostępniła je za zgodą właścicielki na blogu). Ja wracając do blondu 2 lata temu nawet nie pomyślałam o pstrykaniu fotek swoich włosów czego dzisiaj żałuję,bo miałabym Wam co pokazać :)
Szampon i odżywkę podlinkowałam,bo być może któraś z Was się nimi zainteresuje. Ja używam ich od dłuższego czasu i szczerze polecam.Tylko przypominam o SLSach w składzie,bo wiem że wiele z Was odstawiła je całkiem .
Mam nadzieję, że w tym poście odpowiedziałam na większość pytań związanych z kąpielą rozjaśniającą. 

Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania, to piszcie w komentarzach lub jeśli się wstydzicie to na fb możecie do mnie napisać w wiadomości prywatnej .

Uwierzcie mi nie gryzę :D
------------------------------------------------------------------------

Jeśli już tu jesteś to kliknij proszę w poniższe linki :
KLIK / KLIK / KLIK / KLIK
Dziękuję :*

44 komentarze:

  1. Dziękuję bardzo za dokładne wyjaśnienie krok po kroku! Jutro lecę do polskiego sklepu bo dziś widziałam rozjaśniacz Joanny za 2,5 euro :) i zaczynamy kąpiele :) Kiedyś prbowałam zrobić się na blond ubóstwo ale już przy rudych zdecydowanie siebie nie polubiłam i nałożyłam natychmiast jakąś ciemną czerwień i od tamtej pory ( jakieś 7 lat ) kręce się w około takiego koloru. Generalni terazmarzymi się ombre ale zawsze mogę od czubka głowy zafarbować na czekoladę a resztę zostawić jasnych.
    Ciekawi mnie ile tego będę musiała zużyć, bo włosy mam już grubo za łopatki!
    Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam siostrunię :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy jak "łapie" Ci włosy - moje są łatwe w obsłudze,ale robiłam kiedyś koleżance właśnie ombre samym rozjaśniaczem i po 3 razie jeszcze nie były takie jak chciała :O
      Także życzę cierpliwości i systematyczności do osiągnięcia wymarzonego koloru,a i jeśli mogę prosić o fotki to byłabym wdzięczna :D
      P.S.
      Spróbuj najpierw zrobić te końcówki zanim górę zafarbujesz na ciemno zawsze łatwiej zakryć ciemną farbą jak coś pójdzie nie tak niż rozjaśnić świeżo przyciemnione włosy ;)
      Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie Justynko :*

      Usuń
    2. w Dio lub w sklepach fryzjerskich jest mała "puszeczka" rozjaśniacza za okolo 5 euro plus 5 euro woda utleniona :) Srebrny też niweluje żółć, a jak któraś nałoży za dużo fioletu lub srebra (szampony te najlepiej rozrabiać na rękach ze swoim szamponem i nie walić z butelki "kupy" na czubek bo będzie lipa :P :D ) to wystarczy kilka razy z rzędu umyć głowę :) Anonimowa Ola ;p

      Usuń
    3. Są u Nas w Hadze te Dio ? bo pierwsze słyszę :D
      Przecież napisałam ,żeby uważać z tym fioletem Anonimowa Olu :* :P

      Usuń
  2. Troche sie boje probowac, od paru lat farbowalam na brazy, raz zachcialam blondu, kupilam rozjasniacz i... po godzinie farbowalam znow na coemny braz. Teraz od prawie pol roku farbuje na ciemny braz, ktory wychodzi czarny. Mam swoje mysie, jasny braz odrosty na ok 2-3cmi chce zejsc do naturalnego. Przy zarnych wlosach, odrost wyglada jakbym lysiala... poki co udalo mi sie doprowadzic wlosy po rozjasniaczu do porzadku, ale boje sie uzyc go drugi raz. W planach mialam farbowanie odrostow stopniowo na coraz jasniejszy kolor henna khadi. Ale za duzo z tym zabawy i przez mega mega dlugi czas nie mialabym naturalnego koloru.
    Sprobuje przy najblizszej okazji ta kapiel rozjasniajaca, a moze choc troche zejde z czerni i ten odrost nie bedzie sie tak odznaczal. Mam nadzieje, ze nie spale wlosow jak ostatnio :p. Teraz na szczescie mam w miare gladkie wlosy, duzo zawdziecczam olejowaniu :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kąpiel rozjaśniająca nie powinna wyrządzić szkód ,bo nie kładziesz na włosy samego rozjaśniacza tylko ze sporą ilością szamponu oraz odżywki :) No i po jednym razie nie będzie efektu bardzo widocznego tylko delikatnie rozjaśni,więc może spróbuj zrobić kilka kąpieli,żeby tylko trochę rozjaśnić włosy wtedy nie będzie tak bardzo widać odrostu w porównaniu z resztą włosów :)
      Oooo tak olejowanie potrafi postawić włosy na "nogi" :D
      Jeśli mogę i Ciebie prosić to dokumentuj zdjęciami efekty przed i po kąpieli,bo chciałabym wrócić jeszcze do tego tematu :)

      Usuń
    2. po paru miesiącach mogę powiedzieć - zrobiłam to. post jeszcze dziś ukaże się na moim blogu :)

      Usuń
  3. Yyy pierwsze słyszę by tak "kąpiel rozjaśniająca" wyglądała :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysł z kąpielą rozjaśniającą świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam,że to świetny sposób na rozjaśnienie włosów bez zniszczenia ich jak się często dzieje po uzyciu samego rozjaśniacza :)

      Usuń
  5. Bardzo fajna, mniej inwazyjna od rozjaśniania metoda. Nie próbowałam jej nigdy. Być może jak moje włosy odrosną do naturalnych to zastosuję taką jedną kąpiel, żeby uzyskać delikatny efekt farbowania, jakby muśnięcie słońcem. 2 tony to będzie w sam raz. Dodatkowy plus jaki dostrzegam : samodzielna aplikacja - już nie trzeba latać po fryzjerach ani prosić faceta, by nałożył farbę :) Super sprawa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem,że Twój mężczyzna jak i mój jest osobistym fryzjerem któremu się ufa bardziej niż fryzjerowi z salonu :D Szkoda tylko,że mój nie umie podcinać końcówek :P

      Usuń
  6. Gdyby nie to, że ostatnio zafarbowałam włosy, to pewnie bym wypróbowała tę metodę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A czy jest jakiś sposób na przyciemnienie włosów naturalnymi sposobami znaczy bez farbowania i żeby taki zabieg nie zniszczył włosów.
    Zapraszam do mnie www.piosenkajestdobranawszystko87.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Aniu,są różne sposoby na przyciemnienie włosów bez farbowania jak np.kawa,orzechy włoski,przyciemnić włosy możesz również octem i sosem sojowym,płukanka z chmielu i tataraku.Dobrze działa też napar z kory dębu lub liście w drzewa orzecha włoskiego oraz jego łupiny.Czarna herbata lub szałwiowa też przyciemni włosy,ale osobiście nie próbowałam nigdy żadnego z tych sposobów,gdyż od kilku lat jestem blondynką,a jeśli już przyciemniam włosy to używam szamponetek tak więc zbyt wiele w tym temacie niestety Ci nie pomogę :(
      Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję,że zostaniesz na dłużej :)

      Usuń
    2. Jeszcze hna. Chyba tak to się pisze? Bo henna to na bri i rzęsy...Jak jestem w błędzie to popraw siostruniu :)

      Usuń
    3. Coś o hennie też słyszałam,ale tak jak wspomniałam w przyciemnianiu włosów nie jestem obeznana tak jak w rozjaśnianiu,ale może to mnie zmotywuje do zrobienia osobnego wpisu :)

      Usuń
  8. OK. Pierwsza kąpiel już za mną :) Efekt widać już po pierwszym razie :) Wcześniej włosy farbowałam burgundem, oberżyną, ciemną wiśnia więc włosy zrobiły się po kąpieli mocno czerwone :) Na szczęście nie złapało mocno odrostów ( były już na dobre 1,5 centymetra) i nie wyglądam jak zombie :)
    Spodziewałam się mocnego szczypania głowy ale o dziwo poszło jak przy farbowaniu - bezboleśnie :) No może troszeczkę czułam mrówki na głowie :-D
    Jestem pełna optymizmu i oby tak do zamierzonego efektu :)
    Bendem Chylińska :-D
    Pozdrawiam! Cmok :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam również serdecznie i cieszę się,że wszystko idzie tak jak powinno ,czekam na dalsze relacje ;)

      Usuń
  9. Świetnie napisałaś ;) ja mam zniszczone i suche więc póki co muszę odłożyć na później ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie taka opcja jest całkiem dobra przy rozjaśnianiu włosów nawet zniszczonych ponieważ dodajesz dużo szamponu i odżywki,a nie katujesz ich (włosów) samym rozjaśniaczem ;)

      Usuń
  10. Ciekawy post ;) Ja jednak farbuję włosy na ciemniejsze kolory, blond jakoś mi nie pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi z kolei nie pasują ciemne kolory,próbowałam wielu różnych i źle się w każdym czuję :/
      Chociaż teraz wracam do swoich naturalnych włosów to nie wiem czy wytrwam tyle,żeby mieć je w swoim naturalnym kolorze ;)

      Usuń
  11. Bardzo pomocny post :) Jak tylko rozjaśnię odrosty, zaraz tworzę sobie taki szamponik i zacznę stosować, do moich białych włosów w sam raz! Dziękuję za wspominkę na moim blogu, ponieważ bardzo się przydała~
    Pozdrawiam,
    Rena <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się,że post okazał się przydatny :)
      Myślę,że odrosty powinno również dobrze złapać,ale to zależy od włosów - jedne łapie po kilku kąpielach,a inne po kilkunastu.
      Pozdrawiam Cię serdecznie xx

      Usuń
  12. Hey ho! Mam pytanie-moje włosy to składowa farb fioletowych i bordowych chociaż teraz bliżej im właśnie do bordo. Nie chcę uzyskać blond koloru, a raczej taki odcień,który sprawi,że fiolet będzie w końcu wyglądał jak fiolet i nie będzie spłukiwał się do bordo po pierwszym albo drugim myciu. Czy po np. 2-3 kąpielach będę mogła bez obawy nałożyć fioletową farbę (Mellor&Russell)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,że będziesz mogła śmiało nałożyć farbę po kąpielach,bo po nich włosy nie powinny być zniszczone. Zwróć jednak uwagę na to jaki masz stan włosów,jeśli jednak będą zniszczone to farbowanie sobie odpuść.

      Usuń
  13. A ja mam pytanie odnośnie odrostów. Jestem w trakcie rozjaśniania kąpielami, potem chcę zafarbować włosy, bo niestety siwizna wychodzi. Ale po tym jak już zafarbuję i odrosną mi włosy to czy znów mam zrobić na odrosty taką samą ilość kapieli rozjasniających jak na początku? Będę wdzięczna za odpowiedź. Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcesz te odrosty koloru blond to radzę jednak robić kąpiele zamiast nakładać sam rozjaśniacz :)

      Usuń
  14. Mam jasny blond o zoltawym odcieniu. Chcę usunąć ten zoltawy odcień, ale boje się że wyjdzie mi siwy. Ile mniej więcej czasu powinnam trzymać to na włosach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obserwuj cały czas włosy - będziesz widziała jak dojdą do takiego koloru jaki Cię interesuje. Tylko weź pod uwagę to,że włosy mokre różnią się nieco kolorem od suchych.

      Usuń
  15. Pierwszy raz czytam o kąpieli rozjaśniającej. :)
    Jakoś umknął mi ten post.

    Pozdrawiam,
    Birginsen

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej chcialabym rozjaśnić włosy metoda kompieli ale boję się ponieważ mam długie farbowane na czarno włosy a chcialabym zejść do ciemnego blondynek.... czy w ogóle się mi uda? Proszę o pomoc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne,że się uda tylko musisz uzbroić się w cierpliwość i po każdej kąpieli kontrolować stan włosów. Pozdrawiam i życzę powodzenia :*

      Usuń
  17. Hej chcialam się podzielić jak wyszlo mi z kapiela rozjasniajaca według tego przepisu. Jak pisalam powyżej że mam długie włosy farbowane na czarno, robiłam kąpiel. W sinieć 1 raz i udała mi się do ciemnego brazu, mam nadzieję że uda się do ciemnego blondu zejść a włoski nawet nie zniszczone... dziękuję za porade Agata:) tylko odrosty centymetrowe jasniejsze ale poradzę sb z tym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odrosty zawsze są jaśniejsze ;) Cieszę się,że mój post okazała się dla Ciebie przydatny i dziękuję za powrót z komentarzem.
      Daj znać jak dojdziesz do wymarzonego koloru. Pozdrawiam

      Usuń
  18. Witaj,
    Moje włosy po wczorajszym rozjaśnieniu, a później schłodzeniu elumenem w salonie fryzjerskim uzyskały odcień siwo-fioletowy. Czy w tym przypadku kąpiel pomoże usunąć ten nieszczęsny odcień?
    Proszę o poradę, z góry dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  19. Moje włosy są zbyt suche na taką kąpiel :) propozycjaświetna, ale nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. No i już wiem, co było źle - nakładałam od czubka głowy :)
    Fioletowy szampon używam na co dzień - inaczej na moich włosach na bank pojawia się żółty połysk.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja wracałam do blondu z rubinowej czerwieni. Najpierw pasemkami,a potem miałam dwie płukanki właśnie. Wszystko zajęło mi dwa tygodnie, na szczęście siostra jest fryzjerką i męczyła mnie za darmo ��.U nas rozjasniacz z Joanny kosztuje 9zł.

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo przydatny post, właśnie szukałam sposobów aby bardziej rozjaśnić włosy ;D
    Pozdrawiam i zapraszam do nas ;*

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś zostaw komentarz - wtedy mam pewność,że ktoś przeczytał co napisałam ;)
Odwiedzam wszystkich, którzy zostawiają komentarz na moim blogu.

Buziaki,Wasza M.