Jaki był dla mnie rok 2014 ? TAG

Wiem,że bronię się już przed TAGami jak tylko się da,ale gdy zobaczyłam ten u Dolly to stwierdziłam,że jeden więcej taki post nikomu nie zaszkodzi ;)

Dominujące uczucie na 2015 r.?
Nadzieja !
*Mam nadzieję,że w tym roku uda Nam się zmienić mieszkanie na takie jakie chcemy i umeblować je w nieco inny sposób niż obecne.
*Mam nadzieję,że podciągnę się w końcu w nauce języka holenderskiego,bo niestety nadam mam spore braki :/
*Mam nadzieję,że kupimy w tym roku  samochód i będziemy jeździć częściej do Polski
*Mam nadzieję,że schudnę,ale się nie oszukuję,więc wpierdzielam kolejną tabliczkę czekolady :P
* Mam nadzieję,że Nasza rodzina w tym roku się powiększy - nie,nie planuję ciąży :P
* Mam nadzieję,że uda mi się prowadzić blog tak,abym mogła się nim pochwalić przed znajomymi i rodziną ! :)
Co zrobiłaś po raz pierwszy w 2014 r.?
Może to śmiesznie zabrzmi,ale z moją orientacją w terenie to nie lada wyczyn - zaczęłam się poruszać SAMA komunikacją miejską poza miasto w którym mieszkam. Wcześniej jak pracowałam poza Hagą to przyjeżdżał po mnie bus i odwoził do pracy,a przez tamte kilka miesięcy musiałam sama docierać do miejsca pracy :)
Co zrobiłaś ponownie w 2014 r. po długiej przerwie?
Wsiadłam znów na rower :D Znów w celu dotarcia do pracy,innej niż wcześniej ;)
I staram się jeździć na nim kiedy tylko pogoda mi sprzyja.
Ponownie również założyłam blog,ale tylko ten przetrwał próbę czasu ;)

Czego nie zrobiłaś w 2014 r.?
Nie byłam w Polsce. Pierwszy raz odkąd mieszkam w Holandii nie byłam nawet na weekend w Polsce . Za to całe wakacje była u Nas moja siostra z synkiem i jeszcze kilka osób Nas odwiedziło :)

Słowo roku?

Nic mi nie przychodzi do głowy.

Przytyłaś czy schudłaś?

Na pewno nie schudłam,ale przytyć chyba też nie przytyłam. Póki nie zakładam pasującego hula-hopu nie jest źle :D

Ekscesy alkoholowe?
Wstyd się przyznać,ale jeden taki mi się przytrafił.Moje urodziny obchodziłam wyjątkowo hucznie. Maleństwo nocowało u cioci (Nasza dobra znajoma,która pochodzi z tego samego miasta co my :),a my w towarzystwie 9 osób bawiliśmy się jak na małym weselu ! Na drugi dzień już nie było tak fajnie :P Następna taka impreza urodzinowa w 2016 roku ;)

Włosy dłuższe czy krótsze?

Zdecydowanie dłuższe. Przestałam podcinać włosy po każdym farbowaniu i skupiłam się na ich zapuszczaniu.

Wydatki większe czy mniejsze?

Niestety większe ... Szczególnie na kosmetyki poszło mi kupę kasy odkąd prowadzę blog,ale w tym roku obiecałam sobie,że się uspokoję trochę ;)

Wizyty w szpitalu?
Kilka razy w tygodniu,na szczęście płacili mi za te "wizyty"  :)

Miłość?
Od lat ta sama ♥

Osoba, do której dzwoniłaś najczęściej?
Najczęściej dzwonię do Taty Maleństwa oraz do mojej siostry,do mamy trochę rzadziej,bo zazwyczaj się "mijamy" z czasem :/

Z kim spędziłaś najpiękniejsze chwile?

Oczywiście,że z rodziną :)

Z kim spędziłaś najwięcej czasu?

Z Maleństwem i Jej tatusiem :)

Piosenka roku?
Włączamy niskie ceny ! :D
A serio to jednej bym nie umiała wybrać,więc wybiorę wykonawcę - Wdowa :)

Książka roku?
Nie było takiej za to namiętnie przeglądam katalogi z H&Mu,IKEA,Avon :P

Serial roku?
W zasadzie nie włączam za bardzo TV,ale jeśli już to :

Z seriali  oglądam tylko "Pierwszą miłość" i "Na wspólnej" - choć chyba w tym roku przestanę,bo mnie zaczynają wkurzać :P
A z zagranicznych lubię "Gotowe na wszystko" i "Zaklinacz dusz". W języku holenderskim patrzę czasem na Danni Lowinsky - Główną bohaterka to roztrzepana pani adwokat pół Polka w roli głównej Serial komediowy , często mówi w odcinku kilka zdań po polsku  Świetna babka :D - wszystkie oglądam od czasu do czasu.

Stwierdzenie roku?

Umiesz liczyć ? Licz na siebie! oraz Razem damy radę :)

Trzy rzeczy, z których równie dobrze mogłabyś zrezygnować?

Ze stresu, ( choć nie mamy go zbyt dużo) z opłat, ( a kto by nie chciał z nich zrezygnować ? :)  z oczekiwania ( na coś/kogoś)

Najpiękniejsze wydarzenie?
Przyjazd do NL mojej siostry z synem - to były bardzo miłe wakacje  :)

Ulubione miejsce w sieci?
Facebook,blogger,sklepu internetowe.

2014 jednym słowem?
Jednym ?! Ja mam napisać coś w jednym zdaniu ? Hahahah dobre sobie :) Nie potrafię go opisać nawet jednym zdaniem!
Ale w kilku bardzo chętnie,przede wszystkim rozczarowanie ... Pomogliśmy znajomych przyjechać do Holandii,daliśmy dach nad głową i pomagaliśmy w znalezieniu pracy. Zbytnio się do niej nie rwali,więc po 3 miesiącach ich mieszkania u Nas i nie dorzucania się do czynszu upomnieliśmy się o kasę i przypomnieliśmy,że moja siostra przyjeżdza do Nas na wakacje,więc się wyprowadzili - obrażeni. Od tego czasu nie mamy z nimi prawie wcale kontaktu. Dlatego to był pierwszy i ostatni raz jak komuś pomogliśmy.  Niestety,ale Polacy to jedyna nacja,która sra sobie w swoim gronie ... Możecie mi wierzyć lub nie,ale obcokrajowcy chętni są do pomocy bez różnicy czy ktoś jest biały,czarny czy zielony !W Naszym przypadku wyjątkiem są tylko dwie takie osoby Magda - pochodząca z tego samego miasta co my i Renata - była opiekunka Maleństwa - dwie złote kobiety,obym mogła spotkać na swej drodze samych takich ludzi :)

Dotrwaliście do końca ? Podobał się TAG ?
Zróbcie taki u siebie i podeślijcie mi linki do Waszych odpowiedzi :)