Ja wiem,że to nie dużo,ale wolę sobie kupić za tą cenę ulubiony tusz z MaxFactora lub podkład z Loreala i wiem za co płacę ,a takie pudełka niespodzianki chyba jednak nie są dla mnie :) No ,ale do rzeczy,bo znów się rozpisałam nie na temat :D
Sierpniowy PRETTYBOX znajdował się w takim samym różowym pudełku jak w zeszłym miesiącu.
Kto nie widział ,niech zobaczy teraz jeśli ma ochotę -> Lipcowy PRETTYBOX .
Na kartce tak jak w polskich pudełkach jest krótkie powitanie oraz opisane są produkty, Dzięki tej kartce wiemy co dostaliśmy,ile to kosztuje, czy to produkt pełnowymiarowy czy tylko próbka i jeszcze kilka słów o każdym z produktów.
Dzisiaj niestety już nie dam rady Wam opisać co było w środku.... A jutro kolejny długi dzień przede mną,ale wyczekujcie kolejnego wpisu, w którym postaram się Wam bardziej go opisać.
Za to tak na zachętę wrzucę Wam zdjęcie wszystkich produktów zaraz po wyjęciu ich z pudełka ;)
Wpadło Wam coś w oko ? O czym pierwszym chcecie przeczytać ?
Dobranoc, M.
Jak co wpadło? Wszystko :P szczególnie to w kwiatki chociaż nie wiem co to jest :P ha
OdpowiedzUsuńTo duże w kwiatki czy małe ? ^^ Mnie ani jedno,ani drugie się nie spodobało :P
OdpowiedzUsuń