A dzisiaj zamiast czwartego produktu z pudełka kosmetycznego będzie DENKO :D
U wszystkich moich ulubionych blogerek są lipcowe denka,więc i mnie naszła ochota,żeby coś takiego napisać :)
Jako,że blog zaczęłyśmy pisać kilka dni temu,a wcześniej nie byłam pewna czy się dogadamy co do tego pomysłu to wyrzucałam wszystkie wykończone kosmetyki ... Dzisiaj skończył mi się ulubiony żel pod prysznic i szampon do włosów i stwierdziłam,że jednak zacznę w tym miesiącu,bo przecież od czegoś trzeba zacząć,co nie ?
EDIT. Po wieczornym prysznicu okazało się, że skończyło się jeszcze kilka kosmetyków :D
Żel pod prysznic Palmolive, Thermal SPA, Mineral Massage Shower Gel (Żel pod prysznic z solą z Morza Martwego i ekstraktem z aloesu) , który po prostu uwielbiam ! Chętnie do niego wracam i pewnie będę wracać jeszcze nie raz. Podoba mi się jego zapach oraz to,że jest o właściwościach peelengujących, aczkolwiek drobinki są delikatne i nie podrażniają skóry. . Cena również jak najbardziej przystępna - kupiłam za ok.1€ z centami, więc naprawdę warto go kupić.
Drugą rzeczą jaka znalazła się w moim denku jest szampon do włosów Schwarzkopf Shampoo Repair & Care . Hmmm ,szampon jak szampon ... Nie oszalałam na jego punkcie i raczej to się nigdy nie stanie. Tak czy inaczej kupiłam go na jakiejś promocji za 0.99€ więc prawie jak za darmo. Nie przepadam za tą firmą i pewnie dlatego tak męczyłam ten szampon. Mam jeszcze jedno opakowanie i za jakiś czas zrobię z nim drugie podejście. Być może wtedy się do niego przekonam. Lub oddam go siostrze ;)
Trzecia rzecz to Natural Oil, Pielęgnujący olejek pod prysznic. Tym razem z Nivea. I tu zostałam miło zaskoczona, gdyż dosyć sceptycznie podchodziłam do tego żelu. Bałam się, że będzie tłusty jak oliwka i że nie będzie się pienił. Jakże się myliłam! Ładnie się pieni, nie jest tłusty ale dobrze nawilża skórę i pachnie jak kosmetyk dla maluchów co w tym przypadku mi się podoba. Wpadł mi w rękę przez koleżankę, która go kupiła i zostawiła mi trochę na przetestowanie, ale jak tylko skończę swój zapas na pewno go kupię .
4 Maska Isana Hair, Haarkur Asia (Azjatycka kuracja do włosów)
I tym razem męczyłam i męczyłam zanim udało mi się dotrwać do końca ... Używałam tylko i wyłącznie do mycia włosów metodą OMO . Do niczego innego się nie nadawała. Czytałam,że jest dla włosów wymagających opieki i mocno uszkodzonych włosów , na szczęście nie mam takich ,ale też ta maska nie poprawiła ich kondycji. Włosy jakie były przed otwarciem opakowania takie też były po jego zakończeniu. Jedyny plus tej maski jaki znalazłam to cena.,chociaż za tą samą cenę kupię Maskę z Ziaji do włosów niesfornych,której jest 50ml więcej a i jakość jak dla mnie o wiele lepsza.
Ostatnią rzeczą w lipcowym denku jest w sumie jeszcze nie skończony Clearskin, Blemish Clearing Daily Astringent (Tonik przeciw wypryskom z kwasem salicylowym) z Avon (Cena: 9zł / 100ml) skończy się pewnie za dwa użycia,więc stwierdziłam,że wcisnę go jeszcze do lipcowego denka,żeby nie czekać z tym cały miesiąc. Używam go na noc po zmyciu makijażu i świetnie radzi sobie z resztką podkładu jaka często mi zostaje na buzi. Trochę za ostry zapach (Bardzo czuć kwas salicynowy),ale może to mój nos jest taki delikatny ? :D Lubię go i co jakiś czas do niego wracam,gdyż mam cerę skłonną do trądzika/wytrysków a ten tonik całkiem dobrze sobie z nimi radzi.Po nim czuję,że moja buzia została dokładnie oczyszczona i mogę nakładać krem na noc .
Na dzisiaj to tyle,być może w przyszłym miesiącu będzie tego więcej . Używałyście ,któregoś z tych produktów ? Wasza M. :D
Malutkie denko :P
OdpowiedzUsuńDlategi to mini-denko :P
UsuńUżywałam kiedyś szamponów z Schwarzkopf ale nie sprawdzały się u mnie niestety :/.
OdpowiedzUsuńZ nivea również mogę polecić kremowy olejek pod prysznic diamond touch :)
Kupię go kiedyś na pewno. Póki co wykańczam zapasy,bo mi miejsca w komodzie zaczyna brakować :O
UsuńMyślałam o kupnie żelu z Palmolive:)
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji muszę go mieć.