Dobry wieczór.
Większość z Was pewnie przeżyła równie mocno śmierć tej aktorki jak Ja ... Musiałam napisać te kilka słów o tym co czuję.
Czuję wielki żal,że zmarła tak młoda,dobra,utalentowana,mądra,piękna ,sympatyczna kobieta. A przede wszystkim żona i matka ...
Miała wszystko o czym marzy nie jedna z Nas,nie miała najważniejszego - zdrowia ...
" - Uważam, że wiele w życiu osiągnęłam. I mam tu na myśli moją rodzinę, moją najpiękniejszą rolę, jaką do tej pory zagrałam - mówiła Anna Przybylska w ostatnim wywiadzie prasowym udzielonym w lutym magazynowi "Viva!". Choć nie chciała opowiadać o chorobie, przyznała, że ubiegły rok był dla niej bardzo trudny. "
" - Przybylska nie traciła nadziei na wyzdrowienie:
Głęboko w to wierzę, że jeszcze wiele ciekawych rzeczy przede mną i że uda mi się je zrealizować. Z niecierpliwością czekam na te wielkie role, które przyjdą, gdy się zmieni moje emploi, zejdę z piedestału seksbomby oraz matki Polki i będę mogła zagrać steraną życiem, zmęczoną, brzydką kobietę. Wiem, że taki czas nadejdzie. I wcale mnie to nie boli."
" - Ja bym bardzo chciała mieć ten rozum, co teraz, kiedy byłam jeszcze bardzo młoda. Wtedy nie umiałam się z czymś tam pogodzić, teraz już potrafię i nie walczę dla samej walki. Tylko o coś - stwierdziła."
" - Przybylska nie traciła nadziei na wyzdrowienie:
Głęboko w to wierzę, że jeszcze wiele ciekawych rzeczy przede mną i że uda mi się je zrealizować. Z niecierpliwością czekam na te wielkie role, które przyjdą, gdy się zmieni moje emploi, zejdę z piedestału seksbomby oraz matki Polki i będę mogła zagrać steraną życiem, zmęczoną, brzydką kobietę. Wiem, że taki czas nadejdzie. I wcale mnie to nie boli."
Szkoda babki, piękna i młoda. Niestety rak jest bezlitosny.
OdpowiedzUsuńBezlitosny to mało powiedziane ...
UsuńChciałam dodać więcej zdjęć,niestety już pisząc tego posta byłam zalana łzami i nie byłam w stanie już nic więcej napisać ani wyszukać zdjęć :(
Też nie mogę dojść to siebie odkąd przeczytałam o jej śmierci. Młoda,utalentowana,roześmiana,piękna kobieta,matka trójki dzieci,a choroba tak bezlitośnie przecięła to wszystko kim była i co miała:(
OdpowiedzUsuńRak jelita zabrał mi ojca,a pół roku później białaczka pokonała szwagra w wieku 33 lat...
Bardzo mi przykro ... :(
UsuńPiękna, utalentowana, skromna i wspaniała...wielka strata!
OdpowiedzUsuńFragment wywiadu z Gali....ANNA PRZYBYLSKA: Ciekawa jestem, co ze mnie wyrośnie (śmiech). Nigdy nie wiesz, co cię w życiu spotka. Dziś jestem szczęśliwa, mam fajnego faceta, mężczyźni się za mną oglądają, dużo gram, ale za chwilę wszystko może się zawalić i będę palce gryźć. Boję się trochę tej starości. Boję się umierania... Bardzo się boję. Wiem, że śmierć jest nieunikniona, całe życie się z nią oswajamy. Ale może dlatego, że mam rodzinę, nie potrafię pogodzić się z myślą, że ktoś będzie po mnie płakał. Ja umieram i mam święty spokój, ale po mnie zostaje żal matki czy rozpacz dziecka. To jest irracjonalne, ale często myślę o tym, jak bardzo skaleczyłabym swoje dzieci, gdybym przedwcześnie umarła. One już nigdy nie byłyby tymi samymi beztroskimi, pogodnymi dziećmi co teraz. Czuję się wtedy strasznie. Dlatego w skrytości liczę na to, że zostanę leciwą babcią wielkiej rodziny, choleryczną i temperamentną, ale też pogodną i rezolutną, która wszystkim pomaga, opiekuje się wszystkimi i ich wspiera.
Być może już wtedy przypuszczała,że jednak to marzenie się nie spełni ...
UsuńCudowna byla... Ciezko i mi sie z tym pogodzic... ;( czytalam kiedys ze powiedziala cos w stylu.ze gdyby przedwczesnie odeszla z tego swiata, najwieksza krzywde wyrzadxi dzieciom, bo straca mame i nigdy juz nic nie bedzie takie samo, nie beda juz takie beztroskie, nie beda.juz takie pogodne...
OdpowiedzUsuńDla mnie to.takie okrutne... Caly czas o tym mysle. Nie znalam jen i osobiście, nie bylam zagorzala.fanka, ale bardzo ją szanowalam za to jak ludzka.gwiazdą jest. Teraz swieci najjaśniej na niebie...
Ooo. Dlugie wlosy.ten fragment wstawiła...
UsuńJa również nie mogę się z tym pogodzić i pomimo tego,że pewnie za jakiś czas przestanę o Niej myśleć to i tak uważam,że było za wcześnie na Jej śmierć i to bardzo niesprawiedliwe,że zmarła w takim wieku osierocając ukochane dzieci ...
OdpowiedzUsuńNie pogodzę się z tym nigdy ...
Jestem sfrustrowana tym jak ludzie zarabiają na ludzkim nieszczęściu... Fanpejdże , różne strony . A najgorsze jest to że docenia się ludzi gdy oni umrą. I największe bum jest wtedy. Wszyscy zaczynają lubić tą osobę, nawet jeżel iwcześniej były im obojętne . ehh
OdpowiedzUsuńJa w żaden sposób na tym nie zarobiłam ... fakt doceniamy coś/kogoś dopiero jak to tracimy.
UsuńJa zawsze przeżywam śmierć ludzi, nawet jeśli ich nie znałam. Dzięki temu doceniam na codzień to co mam ;)
Przykro mi,że Ania tak wcześnie odeszła, a zachowanie innych jest przerażające - czerpać korzyści z takiego nieszczęścia..
OdpowiedzUsuńMi również jest przykro. Dlatego o tym napisałam. Musiałam to z siebie wyrzucić.
UsuńCo do zarabiania na Jej śmierci to niestety, ale są hieny na tym świecie i nic z tym nie zrobimy ... ja te wszystkie fanpage zgłaszam jako naruszenie, może coś to da ...