social media

Translate

niedziela, 1 maja 2016

Jak nie zwariować w święta/wakacje na obczyźnie?




Minimum dwa razy w roku słyszę od wielu moich rodaków, że  mają doła spowodowanego spędzeniem świąt/wakacji samotnie...
Za każdym razem zastanawia mnie jedno "Dlaczego to sobie robią?". Dla mnie nie ma rzeczy nie możliwych i dziwię się osobom, które nie mają w sobie choć odrobiny zaradności w życiu. Faktem jest, że mieszkając te 1000 km czy więcej od domu ciężko jest o "wyskoczenie" sobie np.na weekend do Polski, ale nie jest to nie do ogarnięcia! Żyjemy w czasach na tyle fajnych, że  istnieją przewoźnicy oraz samoloty, które nie kosztują majątku i w ciągu kilku godzin możemy się cieszyć czasem spędzonym z bliskimi.  
Szef nie da Ci wolnego? Nie żartuj sobie! Nie ma takiej opcji, że zgłaszając urlop odpowiednio wcześniej Twój przełożony nie da Ci go. Nie wierzę w to po prostu ;) wiem co mówię. Pracuję odkąd skończyłam kilkanaście lat, a i pracodawców miałam kilku. Żaden nie robił mi problemów z wolnym czy urlopem, jeśli powiadomiłam jakiś czas wcześniej. Szef to też człowiek, więc idź do Niego i pogadaj po ludzku, a na 99% Ci da.

Aaaa nie masz pieniędzy? 

No tak, rozumiem rachunki same się nie opłacą, a pomimo zarabiania w euro bywają różne miesiące. Ale poczekaj! Przecież  święta czy urodziny mamy nie są niespodziewane i możesz  wcześniej  spokojnie sobie odkładać pieniądze na ten moment. To nie muszą być duże  kwoty. Mama bardziej się ucieszy z Twojego widoku niż  z przelewu czy prezentu wysłanego z zagranicy. Zastanów się ile wydałaś w tym miesiącu  na ubrania i kosmetyki, które tak naprawdę nie są Ci potrzebne ? A w zeszłym? No właśnie :) Pieniądze to nie wszystko, liczą  siè też  chęci, ale lepiej siedzieć i marudzić, że  kolejne święta z dala od rodziny. Ale zaraz zaraz, a mąż i dzieci to nie Twoja rodzina? Przecież ich kochasz, są Twoimi bliskimi i spędzisz ten czas z nimi. Doceń to. A jeśli  tak bardzo Ci źle to niech rodzina z Polski przyjedzie do Ciebie. Nie przejmuj się, że nie masz willi i ktoś będzie spał na kanapie czy materacu, bo to są drobiazgi

Na które nikt poza Tobą nie zwróci uwagi, bo będą zajęci cieszeniem się ze spędzonego wspólnie czasu. Naprawdę nic w życiu nie jest takie trudne jak to co sobie sami utrudniamy ;)
Masz samochód? Jeszcze lepiej! Wsiadaj w auto i jedź do domu, przecież w święta i tak masz wolne, więc  nie marnuj czasu na marudzenie.

Przestań mówić, że nie widzisz bliskich, bo nie masz czasu by się z Nimi spotkać, albo że  nie masz pieniędzy na wyjazd tylko zacznij działać - uwierz mi na słowo to pomaga. Pamiętaj, że każdego dnia jesteśmy coraz starsi i   choć zabrzmi to dramatycznie to następnego spotkania może  ktoś nie doczekać...




Wszystko jest w Twoich rękach i tylko od Ciebie zależy  co z tym zrobisz.



Więc jak będzie tym razem? Będziesz siedzieć i się dołować dalej czy zaczniesz się pakować do wyjazdu?




5 komentarzy:

  1. Wlasnie dlatego teraz wiecej pracuje zeby miec z czego odkladac, bo wczesniej zarabialam smieszne centy :/ poki co czekam do lata na przyjazd siorki i moze tez moj tato do mnie przyjedzie w te wakacje :D a pozniej ja mam zamiar cos moze niespodziewanego zmontowac ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny tekst :) ja pracujemy od 16 roku zycia i tez wiele przerobilam. Pracy sie nie boje, nigdy nie korzystalam tez z zasilkow bo jestem sprawna. Swieta, masz racje, swietą racje :) moi znajomi na Sw,Wielkanocne byli zdziwieni ze zostajemy w Niemczech "jak to nie jedziecie do rodziny?!"
    A ja i mąż to nie rodzina?
    Urlopy,,, w Irlandii bylo to mega latwe, kiedy c h cialam to bralam, w tej firmie gdzie pracuje jest inaczej, ich to nie obchodzi.ze ja chce. Przyjęłam sie w marcu a w styczniu wszyscy zlozyli urlopy na caly rok. Przed przyjęciem mówiłam, ale ich to nie obchodzi, fajnie z e chciałam w lipcu, ale lipiec i sierpien jest dla tych co maja dzieci. Ja nie mam. I uwierz, tez nie wierzyłam. Bylam u szefow
    .nawet moj dzwonil. Nie i koniec, chcesz pracować to sie dostosuj, nie wiem jak jest w innych firmach. A poki co.wszędzie masz ulgi jak masz dziecko, o wszystko łatwiej, powiesz ze chcesz dzien wolnego (z dnia na dzień) jak masz dziecko dostaniesz, jak masz dziecko masz pierwszeństwo we wszystkim, jak nie masz dziecka-nie ma ulg. Szef tez czlowiek, ale w moim przypadku nad tym moim szefem tez.jest ktos wyzej. Niestety. :) zazdroszczę ze u Ciebie jest inaczej :)
    Swoją drogą tu większość Polakow przeprowadzila sie z Holandii i to tak 6~2 lata wstecz :o

    OdpowiedzUsuń
  3. To gadaj : Ty się spakowałaś czy Mama przyjechała ? :)
    Rodzina jest najważniejsza i żadne pieniądze czy praca nigdy nie mogą być ważniejsze od bliskich nam ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tęsknota za ojczyzną to zawsze kontrowersyjny temat. Ja tęsknię bardziej za miejscami do których mam sentyment, których niestety ze względu na dystans nie mogę odwiedzać tak często jak bym chciała. Ale ani nie będę się pakować ani dołować. Mi jest dobrze tak jak jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie,moja mama też pracuje zagranicą i potrafi wpaść do mnie z wizytą choćby na weekend i to nie pełny,przylatuje w sobotę rano a w niedzielę pod wieczór wyjeżdża ale dla niej liczy się tylko to,ze mogła zobaczyć swą wnuczke. A mam znajomych co pracują za granicą i ciągle płaczą,aż nie chce się tego słuchać.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś zostaw komentarz - wtedy mam pewność,że ktoś przeczytał co napisałam ;)
Odwiedzam wszystkich, którzy zostawiają komentarz na moim blogu.

Buziaki,Wasza M.